poniedziałek, 23 lipca 2012

Imagin z Harrym


Udało Ci się dostać za kulisy po koncercie 1D. Chciłałaś pójść do garderoby chłopców, ale nie wiedziałaś, gdzie ona jest. Szłaś wielkim korytarzem, gdzie było pełno drzwi. Nagle ni stąd ni z owąd, dostałaś jednymi z tych drzwi w głowę. Zdążyłaś usłyszeć tylko ten cudowny śmiech i upadłaś po czym straciłaś przytomność. Po pewnym czasie budzisz się, leżysz na kanapie i strasznie boli Cię głowa.
-Żyjesz? - zapytał brunet
- Yyyyyy....ale co do za życie - wydusiłaś z siebie
- No wiesz, zawsze mogło być gorzej, a tak możesz się chwalić, że Harry Styles uderzył Cię drzwiami w głowę - uśmiechnął się
-No super! - próbowałaś się podnieść, ale upadłaś i złapałaś sie za głowę. Chłopak szybko do Ciebie podbiegł i posadził Cię na kanapie.
-Wszystko ok? Może jednak zadzwonić po lekarza? - spytał z troską
- Nie.....strasznie boli mnie głowa
- To może przyniosę lodu! Czekaj!
- A niby gdzie ja mam się ruszyć?- powiedziałaś z ironią
Hazza zaraz wrócił z lodem i przyłożył Ci go do głowy.
- Lepiej?
-Tak - uśmiechnęłaś się do niego
- A tak w ogóle jak masz na imię?- spytał trzymając Ci lód przy głowie
-[T.I]
-Bardzo mi przykro [T.I] Nie chciałem, żeby to tak wyszło. Przepraszam
-Ok, zdaża się...
- Czuję się winny! Przyszłaś na koncert a wracasz z guzem na głowie...-popatrzył dziwnie - może na przeprosiny umówiłabyś sie ze mną? Nalegam.
- Noooo.....dobrze! - zgodziłaś się niby od niechcenia
-O nie pewnie twoim ulubieńcem jest Louis albo Zayn, tylko nie mów, że Liam, boże...to Niall? - widać było jego przejęcie
- Hhahaah Nie ty jesteś moim ulubieńcem!- powiedziałś śmiejąc się
Nagle do pokoju weszli chłopcy
-Hazza no nie kolejna!?
-Harry!
-Hazz wiesz, że nie możemy zapraszać tutaj fanek....
-Ej, a po co Wam potrzebny jest lód i dlaczego trzymasz go jej przy głowie?
Harry zaczął wyjaśnienia. Wszystko było już jasne. Po 1238238226r-krotnym zapewnieniu chłopakom, że już Ci lepiej i sama dojdziesz do domu, zostawiłaś Harremu swój numer i wyszłaś.
Twoja przyjaźń z Harrym zmieniła się w miłość i to wzajemnością. Tworzyliście zgraną parę, razem było Wam naprawdę dobrze, spotkały się dwie bratnie dusze......

____________________________________________________________________
I mamy pierwszy imagin z Harrym. Myślę, że Wam się spodoba :) Dziękuję za wszystkie komentarze i proszę o więcej! One naprawdę motywują :D


piątek, 20 lipca 2012

Imagin z Louisem



Louis po kryjomu kupił na waszą rocznicę pierścionek zaręczynowy. Tego wieczoru mieliście iść na kolacje. Tak też się stało. Wszystko zaczęło pomału się rozkręcać. Nagle, ku twojemu zaskoczeniu Lou klęka na kolano i prosi cię o rękę. Łza kręci ci się w oku. Szybko się zgadzasz, a Lou bierze cię na ręce i szczęśliwy wybiega z tobą przed restaurację. Po czym bierze taksówkę i jedziecie w stronę hotelu. Wchodzicie do zamówionego wcześniej pokoju przez pana Tomlinsona, a tam niespodzianka – chłopcy panoszą się po pokoju. Czekoladki, które są, a właściwie były dla ciebie, zostało po nich tylko pudełko, sądząc po twarzy Nialla umazanej w czekoladzie to on je zjadł, z bukietu, który czekał na stole, prawie nic nie zostało, bo Zayn bawił się w obrywanie płatków, mówiąc - „Jestem najpiękniejszy na świecie, nie jestem najpiękniejszy na świecie, jestem…..” Obok niego siedział Harry sączący wino.  Nagle z  sypialni wybiegł Liam, przebrany za ducha z prześcieradła. Wkurzony do granic możliwości Lou nie wytrzymał i wydarł się na chłopaków. Ty tylko chichotałaś.
T: Już dobrze! Kochanie!
L: Nie oni zawsze muszą mi coś spieszyć!
L: Ale my tylko chcieliśmy zobaczyć pierścionek!
L: Nie musieliście od razu wszystkiego niszczyć!
N: No, gdybyście się pospieszyli, to czekoladki jeszcze by były! Myślisz, że co, wy się tam obżeracie, a my tu z głodu zginiemy!
L: Lepiej już się nie odzywaj! Mówiłem, ze zobaczymy jutro! Niby po co wynająłem pokuj w hotelu?
H: Wszyscy wiemy po co się wynajmuje pokuj w hotelu…
L: No właśnie Hazz! Nie chciałem wam przeszkadzać w nocy.
Popatrzyłaś dziwnie na Louisa.
Z:  Już nie przesadzaj….
T: Dobra! Koniec! Tu jest pierścionek, wywiad przeprowadzicie za mną jutro, a teraz papap wszystkim bo chcę się nacieszyć Lou!!!
H: Już, już! Tylko nie za ostro w tej zabawie, pamiętaj, że Lou dzielisz ze mną :p
Drzwi się zatrzasnęły, a ty i Lou w końcu mogliście się sobą nacieszyć :)

_________________________________________________________________

I mamy nastepnego imagina :) Mam nadzieję, że Wam się podobają. Komentujcie!


poniedziałek, 16 lipca 2012

Imagin z Niallem


Rodzice wysłali Cię do Tesco na zakupy. Na początku nie chciałaś iść i strasznie marudziłaś, ale po większych namowach w końcu się zgodziłaś. Nie miałaś kupić za wiele, ale widok niesienia siatek pełnych zakupów przerażał cię na samą myśl. Stałaś właśnie przed półką z sokami i nie wiedziałaś , który masz wybrać. Po chwili podszedł do Ciebie chłopak w kapturze, z którego wychodziły mu kosmyki blond włosów.
- Ja zawszę biorę ten, jest pyszny - powiedział z uśmiechem na ustach.
- Naprawdę?! Jeszce nigdy go nie piłam. W takim razie...może warto spróbować? - odwzajemniłaś uśmiech.
- Miło, że moglem pomóc.
- O! A czy mógłbyś polecić mi jakiś dobry ser?
- Hmmmm...weź ten. Gouda, ma bardzo wyrazisty smak.
- Dzięki, musisz się na tym naprawdę znać.
- Hhahaha No tak, w końcu nie jedno już jadłem.
Poszliście razem w kierunku kasy, każdy zapłacił za swoje zakupy i wyszliście ze sklepu. Chłopak zaproponował Ci pomoc w noszeniu toreb.
- A tak w ogóle to jestem [T.I] - uśmiechnęłaś się
- Niall, miło Cię poznać [T.I] - także się uśmiechnął
- Ten Niall Horan z 1D? -zapytałaś zdziwiona
- Yep! - powiedział Irlandczyk
Przez całą drogę świetnie Wam się ze sobą rozmawiało. Niall odprowadził Cie pod sam dom.
- Dzięki! To był  naprawdę miło spędzony dzień.
- Nie ma za co. Cała przyjemność po mojej stronie. A może.....Umówiłabyś się jeszcze ze mną? - spytał nieśmiało
- Hhahha... z chęcią się z tobą spotkam - uśmiechnęłaś się co sprawiło, że chłopak poczuł trochę luzu.
- Dasz mi swój numer telefonu, zadzwonię do Ciebie, ok?
- Jasne, proszę - podyktowałaś mu numer
- No to w takim razie do zobaczenia - powiedział uśmiechając sie szczerze do Ciebie
- Ppaap - odpowiedziałaś
Już miałaś iść, ale Niall pocałował Cię w policzek. zarumieniałaś się i lekko do niego uśmiechnęłaś. Chłopak odwzajemnił uśmiech i odprowadził Cie wzrokiem pod same drzwi twojego domu. Zanim weszłaś do środka zdążył krzyknąć: "Do zobaczenia". W duch się uśmiechnęłaś i zamknęłaś za sobą drzwi.

________________________________________________________________________
Ok, to jest mój pierwszy imagin dla Was. Jak Wam się podoba? Co sądzicie? Czekam na Wasze komentarze. :)  Lov u :*

niedziela, 15 lipca 2012

Początek

Witam wszystkich na moim kolejnym blogu :)
Będę tutaj pisała imaginy z chłopakami z One Direction. Mam nadzieję, że będziemy się tutaj razem dobrze bawić. Serdecznie Was zapraszam na mojego bloga z opowiadaniem - http://all-you-need-is-true-love.blog.onet.pl/ :) Mój twitter - @hiszpania7 - go follow :D
Jeżeli macie jakieś pytania to śmiało pytajcie. Z góry przepraszam za wszystkie błędy, które pojawią się na blogu. Komentarze naprawdę mają ogromną moc, bardzo motywują :) :) CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!!


C'mon! Let's get started! :)